Jak już wiecie przed wakacjami skończyłam kurs szycia i projektowania. Kurs był podzielony na dwie sekcje : konstrukcja i szycie oraz projektowanie mini kolekcji. Część pierwszą – konstrukcję ubioru, możecie zobaczyć w moim poście tu. A dziś opiszę pokrótce część drugą – projektowanie kolekcji, rysowanie. Kurs był krótki bo trwał tylko 2,5 miesiąca w każdy weekend, ale na pewno dużo się nauczyłam i otworzyło mi to umysł na nowe doświadczenia, inspiracje.
Zaczynajmy! 😉
As you know before the summer I finished the course of sewing and design. The course was divided into two sections : 1. construction, patterns & sewing and 2. designing a mini collection. The first part – sewing, you can see in my post here. I will describe briefly the second part today – designing a collection, drawing. The course was short – only 2,5 months, classes every weekend, but certainly I learned a lot, it opened my mind to new experiences, inspirations.
Let’s start then! 😉
Zaczęliśmy od rysowania sylwetek, szukania inspiracji – np. we flakonach perfum / First we were drawing silhouettes, looking for inspirations – for example we got inspired by perfume bottlesMoje pierwsze upinanie materiału na manekinie, materiał podzielony na kwadraty / My first pinning fabric on a mannequin, the material is divided into squaresSukienka balowa upinana i wycinana na manekinie / Gown pinned and cut on a mannequin
Prace wszystkich kursantek – moja to pierwsza z prawej / The work of all participants – mine is first from the rightNiektóre rzeczy musieliśmy zrobić sami w domu – takie jak wybranie odpowiednich materiałów do naszej pracy dyplomowej – uszycia jednego stroju z mini kolekcji stworzonej z 4 sylwetek / Some of the things we had to do as a homework – such as choosing the right materials for our graduation work – sewing one piece of a 4 pieces mini collectionPraca wre / Work in progressMój projekt dyplomowy – sukienka, którą uszyłam. Długa z rozporkiem, koronką na dekolcie i ramiączkami zrobionymi z pasków uplecionych w warkocze / My diploma project – the dress that I sew. Long dress with a fly, lace on the neckline and shoulder-straps made out of strips wreathed into braidsRobienie lamówek i paseczków / Making trimmings and stripesObrębianie szwów / Hemming the seamsPoczątkowo sukienka była z koronką, która była połączona w całość z kilku różnych wzorów i małych pasków koronek. W międzyczasie zmieniłam cały projekt i finalnie sukienka jest z falbanami / At first, the dress had lace, which was made out of several different patterns and small lace stripes. In the meantime, I changed the whole project and finally the dress is with flounces.Przerabiam sukienkę – robię falbany / Modifying the dress – making rufflesFinalnie sukienka wygląda tak 🙂 Falbany z przodu i nisko z tyłu. Wyszła sukienka z odkrytymi plecami, typowo plażowa / Finally the dress looks like that – ruffles in the front and low in the back. It’s a beach backless dress 🙂Moje inne projekty / My other projects
Mini kolekcja gotowa, wraz ze stylizacjami i próbkami materiałów – koronka, len, wiskoza. / Mini collection is ready, along with the stylizations and samples of materials – lace, linen, viscose.
Do projektowania potrzeba nie tylko warsztatu ale i wyobraźni i to w niemałej ilości! Widzę, że Ci jej nie brakuje! Po 2,5 miesięcznym kursie tworzysz takie cudeńka – podziwiam i gratuluję!
Dziękuję bardzo! :* Żeby podkształcić mój warsztat rozpoczęłam w październiku roczną szkołę na kierunku projektowanie odzieży 🙂 Szkoła plastyczna, super sprawa, bardzo poszerza widzenie, otwiera umysł na nowe inspiracje z natury i świata otaczającego 🙂
Bardzo przydatna sprawa – samodzielne szycie daje wiele radości i pożytku. Kiedyś (oj, dawno) szyłam sobie różne ubrania, nie tylko spódnice, ale spodnie, bluzki, nawet pokusiłam się o żakiet . Ale to były inne czasy..
To prawda, to bardzo przydatna umiejętność, duża satysfakcja, nawet uszyć coś dla samego siebie, ale też pracochłonne zajęcie 🙂 Zobaczymy jak mi pójdzie 😉 A Ty już nie szyjesz? Czemu?
Czy ja wiem..? Chyba straciłam ochotę na szycie, juz prędzej robię jakieś naprawy, czy czasem wszyję suwak. Nie mówiłam, ale sukienkę do ślubu też sama szyłam 🙂
Myślę, że wszystko ma swój czas, mój czas na szycie minął, ale z przyjemnością patrzę na dzieła innych 🙂
To była tylko suknia do ślubu cywilnego, ale też wyczyn nie lada 😉 I te przesądy, że nie wolno szyć sukni na swój ślub, bo przyniesie nieszczęście… 😀 To tylko przesądy, wszystko zależy od ludzi.. 🙂
Kto wie, co Cię czeka i kiedy.. 🙂
Nie słyszałam o tym przesądzie.. Hmm to trzeba się dwa razy zastanowić czy szyć dla siebie suknię 😀 Ale to tylko takie głupie gadanie, chyba żeby wyjaśnić swoje niepowodzenia w tej czy innej materii 😛
Looks like such a fun and interesting course…good job!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You! 🙂 Yes, it’s a lot of fun, interesting classes and inspiring assignments 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fantastics ideas
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You so much! I’m glad You like it 😉 :*
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😀
PolubieniePolubienie
Wow gud job…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank You so much 😉 Have a nice day!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Do projektowania potrzeba nie tylko warsztatu ale i wyobraźni i to w niemałej ilości! Widzę, że Ci jej nie brakuje! Po 2,5 miesięcznym kursie tworzysz takie cudeńka – podziwiam i gratuluję!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo! :* Żeby podkształcić mój warsztat rozpoczęłam w październiku roczną szkołę na kierunku projektowanie odzieży 🙂 Szkoła plastyczna, super sprawa, bardzo poszerza widzenie, otwiera umysł na nowe inspiracje z natury i świata otaczającego 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo przydatna sprawa – samodzielne szycie daje wiele radości i pożytku. Kiedyś (oj, dawno) szyłam sobie różne ubrania, nie tylko spódnice, ale spodnie, bluzki, nawet pokusiłam się o żakiet . Ale to były inne czasy..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda, to bardzo przydatna umiejętność, duża satysfakcja, nawet uszyć coś dla samego siebie, ale też pracochłonne zajęcie 🙂 Zobaczymy jak mi pójdzie 😉 A Ty już nie szyjesz? Czemu?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czy ja wiem..? Chyba straciłam ochotę na szycie, juz prędzej robię jakieś naprawy, czy czasem wszyję suwak. Nie mówiłam, ale sukienkę do ślubu też sama szyłam 🙂
Myślę, że wszystko ma swój czas, mój czas na szycie minął, ale z przyjemnością patrzę na dzieła innych 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow suknia ślubna, super! To zdolna jesteś 😉 Ja też w przyszłości chcę zrobić swoją 😉 Ale to jeszcze daleka przyszłość chyba..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To była tylko suknia do ślubu cywilnego, ale też wyczyn nie lada 😉 I te przesądy, że nie wolno szyć sukni na swój ślub, bo przyniesie nieszczęście… 😀 To tylko przesądy, wszystko zależy od ludzi.. 🙂
Kto wie, co Cię czeka i kiedy.. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie słyszałam o tym przesądzie.. Hmm to trzeba się dwa razy zastanowić czy szyć dla siebie suknię 😀 Ale to tylko takie głupie gadanie, chyba żeby wyjaśnić swoje niepowodzenia w tej czy innej materii 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba